Mamy połowę lipca, można powiedzieć, że nieubłaganie zbliżamy się do pierwszego zbioru ślimaka jadalnego z pola. Będzie to ślimak pozyskany jako reproduktor na przyszły sezon hodowlany.
Chodzimy po parku hodowlanym, zaglądamy pod paśniki jak tam wyglądają nasze mięczaki maxima.
Powiem, już już niebawem trzeba będzie zakasać rękawy i zacząć przebierać, wybierać najlepsze sztuki.
Musimy pamiętać przede wszystkim o wcześniejszym przygotowaniu chłodni. Nie możemy pierw pozbierać, a potem zastanawiać się co dalej robić ze zbiorem z pola. Chyba, że oddajecie całość do skupu to chłodnia nie powinna stanowić problemu, jest zbędna.
Nasza chłodnia z tamtego roku przyda się również na ten. Powinna być wystarczająca jeśli chodzi o powierzchnię ładunkową (do 3 ton).
Planujemy sprzedać w tym sezonie zbiór z pola, pozostawiając oczywiście stadko na rozród w sezonie 2013.
Sezon 2011 był rozruchowy, więc zebrane z pola ślimaki maxima zostały podzielone: część pozostała na reprodukcję, a część została przerobiona na mięsko mrożone-tuszki i sprzedana.
Dobra chłodnia to ważna sprawa, na niej nie oszczędzamy, bo od niej zależy czy nasz reproduktor przetrwa do wiosny i spełni swoje zadanie.
Jak ktoś już ma chłodnie z tamtego sezonu to luz, pozostaje tylko uruchomienie próbne, sprawdzenie czy wszystko działa, chłodzi jak trzeba oraz prace higieniczno-kosmetyczne. Czas o tym pomyśleć już teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz