środa, 7 grudnia 2016

Kolejne posty na stronie http://hodowla-slimakow.pl/pl/blog/

Witam serdecznie

Po zakończeniu tegorocznych zbiorów i wysłaniu większości naszych ślimaków znalazłam nareszcie czas, aby usprawnić nieco naszą stronkę internetową. Minęło już dobrych kilka lat od czasu powstania strony, a wiadomo jak to bywa z postępem technologicznym - wszystko wymaga aktualizacji. Dlatego też, zmieniliśmy nieco szatę graficzną, dołożyliśmy kilka przydatnych informacji, nowych zdjęć oraz wyposażyliśmy naszą stronę w narzędzia umożliwiające przeglądanie jej na urządzeniach mobilnych.
Efekty naszej pracy są dostępne na stronie www.hodowla-slimakow.pl.


Dodatkowo, udało się nam połączyć stronę z blogiem. To oznacza, że wszystkie nowo pisane posty będą dostępne już bezpośrednio na naszej stronie. Nowy BLOG dostępny jest pod linkiem:



Na nowy BLOG zostały częściowo przeniesione stare posty, ale tylko te których treści uznałam za aktualne i najbardziej przydatne. Na naszym nowym BLOGU istnieje również możliwość pisania komentarzy i zapisania się do newslettera, dzięki któremu, zarejestrowani czytelnicy będą powiadamiani o nowych wpisach. 

Serdecznie zapraszam i do zobaczenia na nowym BLOGU

niedziela, 23 października 2016

Przygotowanie ślimaków do hibernacji

Dostaję wiele zapytań dotyczących przygotowania ślimaków do hibernacji. Pokrótce przypomnę najważniejsze zasady dobrej hibernacji ślimaka i spróbuję odpowiedzieć na większość Waszych pytań. Zacznijmy może od tego, że hibernacja oznacza zmniejszenie aktywności życiowej ślimaków do minimum. To minimum pozwala im przetrwać w takim stanie, czyli w postaci zasuszonej, bez dostępu do wody i jedzenia, przez wiele miesięcy. I tylko w ten sposób możemy bezpiecznie przechowywać ślimaki przez tak długi czas. Temperatura hibernacji to kilka stopni na plusie, my zazwyczaj utrzymujemy temperaturę od 4 do 7 stopni.

Kiedy należy zahibernować ślimaki?
Najpierw ślimak musi być wypróżniony, a następnie zasuszony. Czyli hibernujemy ślimaki, jeśli nie chodzą nam w workach, są posegregowane i najlepiej wszystkie zamknięte błoną. 
Tak oczywiście jest najlepiej. W praktyce jednak, przynajmniej u nas na Fermie, wygląda to tak, że segregujemy zasuszone ślimaki i od razu po segregacji umieszczamy je w chłodni. Ale podczas segregacji lubią się trochę wybudzić, czyli na pewno nie są w 100% pozamykane błoną. I takie ślimaki również od razu wkładamy do chłodni do hibernacji. Nie czekamy, aż ponownie wytworzą błony w temperaturze zasuszania, równie dobrze zrobią to w chłodni.

Jakie pomieszczenie do hibernacji ślimaków?
Idealnie byłoby posiadać chłodnię. Myślę, że w przypadku większej hodowli jest to inwestycja niezbędna. Ale jeśli takiej chłodni nie mamy, możemy wykorzystać w tym celu piwnicę, ziemiankę lub zwykłe pomieszczenie, w którym temperatura spadnie wraz z nastaniem zimy. Ważne jednak jest to, żeby w takich pomieszczeniach dbać o niską wilgotność. Najlepiej też trzymać ślimaki pod stałym nawiewem z wentylatorów. Owiewane suchym powietrzem nie będą się wybudzać.

Jaka powinna być wilgotność w chłodni?
Wilgotność w chłodni utrzymujemy na poziomie 60-70%. Wilgotność lubi się wahać, tzn. ulega zwiększeniu po załadowaniu do chłodni świeżo posegregowanego ślimaka. Dlatego ważne jest żebyśmy w takich momentach umieli ją zmniejszyć. Jeśli agregat chłodniczy nie da sobie rady lub chłodnią jest piwnica, wówczas najlepiej zainwestować w urządzenie zwane osuszaczem - ustawiamy na nim zadaną wilgotność powietrza i już zmartwienie mamy z głowy. Urządzonko samo załącza się i ściąga nadmiar wilgoci z powietrza.
 
Czy w chłodni musi być wentylacja?
Tak, wentylacja jest bardzo ważna, szczególnie przy chłodni mocno upakowanej towarem. Nie musi to być hulający wiatr, ale musi być dopływ świeżego powietrza, ponieważ ślimaki choć głęboko śpią, to jednak żyją, więc muszą oddychać. Warto też układać palety ze ślimakami zachowując odstęp, choćby o 10-20 cm jedna od drugiej i od ścian chłodni, tak żeby powietrze mogło wszędzie swobodnie dopływać. Montując wentylację warto pomyśleć o takim rozwiązaniu, które pozwoli zasysać wchodzące powietrze z innego pomieszczenia, a nie bezpośrednio z dworu. Dobrze znamy to z praktyki - kiedy wentylacja zaciągała w zimie mroźne powietrze z dworu mieliśmy taki problem, że albo powietrze było zbyt zimne i musieliśmy dogrzewać chłodnię, albo wpadało nam bardzo wilgotne powietrze w deszczowe dni i trzeba było je mocno osuszać, żeby ślimaki nie wybudziły się.
Jeśli przechowujemy przez okres zimowy niewielkie ilości ślimaków, na przykład tylko reproduktory na kolejny okres rozrodczy, to nie ma co specjalnie cudować z wymyślaniem super rozwiązań. Wystarczy kilka razy dziennie (przy suchej pogodzie) otworzyć drzwi i tylko w ten sposób zwietrzyć pomieszczenie.

I jeszcze ku przypomnieniu - nigdy nie stawiajcie skrzynek ze ślimakami bezpośrednio na ziemi. Pod pierwszą skrzynkę z dołu też musi dochodzić powietrze. Czyli skrzynki ustawiamy albo na paletach, albo pierwszą skrzynkę z dołu dajemy pustą.

Kto ma jeszcze jakieś pytania albo uwagi, śmiało piszcie.
 
 

czwartek, 15 września 2016

Wypróżnianie ślimaków

Po zebraniu ślimaki pakujemy do worków żyłkowych. Koniecznie żyłkowe, nie raszlowe, ponieważ raszlowe zwyczajnie zostaną przegryzione.

Następnie worki układamy w przewiewnym miejscu na 2- 3 dni celem wypróżnienia. U nas funkcję taką pełni plastikowa siatka rozpostarta na metalowym stelażu.  Dobrze, aby ślimaki nie pozostawały na cały dzień na słońcu, najlepiej zorganizować takie miejsca w półcieniu lub pod wiatą. Dodatkowo, kilka razy dziennie przemywamy worki ze ślimakami, jednocześnie przewracając całość, aby pozbyć się jak największej ilości zanieczyszczeń i dobrze wymyć skorupki.

Najczęstsze błędy tego etapu:
a) ułożenie worków z zebranymi ślimakami na ziemi. W efekcie ślimaki będą wciąż jadły i nie wypróżnią się.
b) zbyt długie wypróżnianie. My wypróżniamy ślimaki maksymalnie przez 3 dni, następnie przechodzimy do zasuszania i hibernacji, czyli maksymalnie obniżamy ich aktywność życiową, dzięki czemu ślimaki nie tracą wagi. Natomiast, jeśli będziemy ciągnąć wypróżnianie w nieskończoność, to cały czas wodą pobudzamy ślimaki, a  przy braku dostępu do pożywienia, będą one coraz słabsze i lżejsze.
 

piątek, 9 września 2016

Zasuszenie pola przed zbiorami ślimaków

Tak wygląda pole na Fermie "Mokry Dwór" w trakcie zbiorów ślimaków.


Od około dwóch tygodni nie karmimy ślimaków i nie zraszamy.
Efekt jest jak na zdjęciu - perko wyjedzone do cna, a ślimaki masowo powciskane pod paśniki.
W ten sposób mamy ułatwione zbiory, gdyż nie trzeba przedzierać się przez gęstwinę roślinności. Dodatkowo, z powodu braku dostępu do pożywienia, ślimaki wypróżniają się już na polu, więc szybciej przejdziemy do procesu zasuszania ślimaków.

piątek, 19 sierpnia 2016

Zbiory reproduktorów i zbiory ślimaków 2016

Powoli przygotowujemy się do zbiorów. Za kilka dni ruszymy ze zbiorem reproduktorów, u nas na Fermie, z dnia na dzień przybywa ładnie wywiniętych i kopulujących parek. W pierwszej kolejności wybieramy ślimaki dla siebie na przyszłoroczną reprodukcję. Ażeby wybrać dla siebie dobre reproduktory, ważne jest aby nie przegapić momentu kopulacji na polu. Wielu hodowców mówi, że nie widzi kopulujących parek. I tu rada - najlepiej obserwować ślimaki bardzo wcześnie rano, kiedy jeszcze żerują, przed świtem kiedy nie zdążą się pochować przed słońcem. Wówczas natężenie kopulacji jest największe. Kiedy kopulujących par będzie coraz więcej, jest to najwyższy czas, aby zebrać reproduktory. Jeśli poczekamy kolejne dwa lub trzy tygodnie, to zbierzemy nic innego, jak zwykły tucz, gdyż do czego czasu, ślimaki zdążą już złożyć jaja na polu.


Po zbiorach reproduktorów, czyli w naszym przypadku, za około 2-3 tygodnie, przystąpimy do zbioru tuczu.
Ślimaki w większości są już ładnie wywinięte, potrzebują tylko jeszcze trochę czasu na utwardzenie skorupki. Będziemy zbierać tylko te, które będą miały wywinięty i całkowicie twardy brzeg. Całkowicie twardy oznacza, że nie ulega odkształceniu pod wpływem siły. Najprostszy sposób, aby to sprawdzić, to chwycić wywinięty brzeg ślimaka w dwa palce i dość mocno ścisnąć. Jeśli nie czujemy żadnej deformacji muszli i ślimak również nie reaguje, tzn. nie pieni się, możemy z powodzeniem uznać, że jest gotowy do zbioru.




Porady praktyczne:

Ile reproduktorów należy wybrać? Na uzyskanie jednej tony tuczu wystarczy ok. 15 kg reproduktorów. Dla bezpieczeństwa jednak, lepiej będzie, jeśli zbierze się o jakieś 20-30% więcej. Różnie bywa podczas hibernacji i lepiej, żeby później nie brakło Wam ślimaków.


Jak zmagazynować reproduktory i przechować do następnego sezonu?
Z reproduktorami postępujemy identycznie, jak ze ślimakami zbieranymi na tucz. Czyli, musimy je najpierw dobrze wypróżnić, pozostawiając przez kilka dni w workach na dworze. W tym czasie przemywamy je średnio dwa razy dziennie wodą, myjąc w ten sposób skorupę i usuwając zanieczyszczenia. Następnie zasuszamy, najlepiej umieszczając w ciepłym i suchym pomieszczeniu. Poddajemy segregacji - w tym przypadku polegającej tylko na usunięciu martwych sztuk. Po segregacji, umieszczamy reproduktory w chłodni, gdzie pozostaną do lutego przyszłego roku. Dobre wypróżnienie i zasuszenie przed hibernacją daje gwarancje wysokiej przeżywalności w trakcie hibernacji, dlatego warto się przyłożyć i wykonać te zadania porządnie i bez pośpiechu.

czwartek, 30 czerwca 2016

Ile paszy zjadają ślimaki Helix Aspersa Muller na Fermie "Mokry Dwór" i jak rosną

Witam

Mamy koniec czerwca, czyli czas kiedy na dobre rozpoczynamy tuczenie ślimaków. Do tej pory maluchy były ledwo zauważalne, często pochowane pod listkami perko i paśnikami sprawiały wrażenie jakby poginęły czy uciekły z parku hodowlanego. Zapewne sytuacja ta martwiła wielu nowych hodowców, którzy upatrywali w niej klęskę hodowlaną. Na całe szczęście, nie było powodów do obaw, gdyż tak jest zawsze, małe ślimaki potrzebują kilku tygodni, aby podrosnąć i nauczyć się pobierać paszę z paśników. Teraz, z każdym dniem ślimaki są coraz większe, coraz bardziej aktywne i, co najważniejsze, masowo widoczne.
       

    
Przed nami czas ciągłego wzrostu pobierania pokarmu. Rozpoczęliśmy już karmienie ślimaków paszą przeznaczoną do tuczu zasadniczego, czyli paszą, która zapewni ślimakom szybki i równomierny wzrost oraz wykształcenie twardej skorupy. Do końca tuczu bardzo istotne będzie ciągłe kontrolowanie ilości sypanej paszy. Dotychczas małym ślimaczkom nie potrzeba było tak dużo paszy, gdyż ich głównym menu było perko, co zresztą widać na zdjęciu obok. Teraz ważne, abyśmy sypali tyle paszy, ile potrzeba. A co to oznacza? Otóż, sypiemy paszy tak dużo, aby na drugi dzień odrobina pozostała na paśnikach. Tylko wówczas mamy pewność, że wszystkie ślimaki miały szansę się najeść. Jeśli podamy za mało paszy, doprowadzimy do zaniku perka wskutek ciągłego podjadania przez wygłodniałe ślimaki. Brak roślinności w parku hodowlanym nie jest pożądany, gdyż to głównie roślinność chroni ślimaki przed słońcem i wiatrem. Ponadto, zależy nam, aby nasze gromada zdążyła do końca lata dorosnąć i utwardzić skorupę, więc nie żałujmy paszy i nie cieszmy się, że już po dwóch godzinach od podania paszy paśniki są puste, tylko sypmy paszy w takich ilościach, aby starczyło dla wszystkich.


Podam w kilogramach ilość paszy, jaką zjadają nasi podopieczni, może to ułatwi porównania.
Na naszej Fermie wypuszczonych zostało w tym roku osesków w ilości potrzebnej do wyhodowania 20 ton tuczu i na chwilę obecną taka ilość małych ślimaków pożera 300 kg paszy. 


W naszym regionie aura sprzyja żerowaniu, jest ciepło i wilgotno, co również przekłada się na większą aktywność ślimaków i wyższe spożycie paszy, więc z pewnością w kolejnych dniach ilość paszy zostanie zwiększona do 400 kg dziennie.


poniedziałek, 23 maja 2016

Wynoszenie podrostków /osesków do parków hodowlanych na Fermie "Mokry Dwór"

Czas najwyższy rozpocząć przenoszenie maluchów z tunelu na pole. Dla przypomnienia, oseski wynosimy przede wszystkich na paśnikach, pod którymi są przyklejone. Dodatkowo, pomagać sobie możemy wynosząc ślimaczki na wszelkiego rodzaju foliach, które uprzednio kładziemy na roślinności. Folie rozkładamy wieczorem w porze karmienia, a zdejmujemy bardzo wcześnie rano, kiedy ślimaki jeszcze pozostają pod nią przyklejone. Kiedy słońce wstanie i w tunelu zrobi się cieplej, maluchy szybko opuszczą folię szukając wilgoci głębiej w roślinności.

Często pytacie, jak postępować z nowo wyklutymi ślimakami - czy należy je umieszczać w tym terminie jeszcze na kilka dni w tunelu, czy można wyłożyć bezpośrednio na pole. Na dzień dzisiejszy, zdecydowanie nie ma potrzeby wkładać ślimaków pod folię po to, aby za kilka dni przenosić je na pole. Jest już naprawdę ciepło i nie spodziewamy się żadnych przymrozków nocnych. Jedyne co może zaszkodzić ślimakom o tej porze, to brak wystarczająco wysokiej roślinności, której zadaniem jest ochrona przed słońcem i deszczem. Jeśli roślinka ładnie okala paśniki, to z powodzeniem możemy wynosić oseski na pole. Nawet w przypadku zapowiadanych lokalnie ulewnych deszczy ślimaki poradzą sobie, gdyż wejdą pod roślinkę i paśniki. Jeśli natomiast Wasze pole słabo się zieleni, to zalecam zaczekać jeszcze z tydzień, aż roślina urośnie. Nie narazimy się wówczas na niepotrzebne straty.
  

czwartek, 14 kwietnia 2016

Dlaczego ślimaki słabo znoszą jaja?

Witam serdecznie,

Jesteśmy w samym szczycie reprodukcyjnym. W zasadzie został już tylko miesiąc zbierania kokonów, ale jakże ważny i intensywny. U nas ślimaki niosą na potęgę.

Niestety, docierają do nas głosy, że wielu hodowców napotyka problemy podczas reprodukcji. Najczęściej zgłaszacie, że ślimaki są ospałe, nie kopulują, albo kopulują, ale potem szybko zdychają (zanim zdążą złożyć jaja).

Tak, jak już zaznaczyłam, pozostał miesiąc, więc warto szybko działać i usprawnić warunki na reprodukcji. Po pierwsze, należy dobrze przyjrzeć się wilgotności i temperaturze, czy nie przekraczają krytycznych wartości. Tu szczególnie mowa o zbyt dużej wilgotności. Ważne też, aby nie badać wilgotności gdzieś wysoko w pomieszczeniu, ale przy podłodze, czyli na wysokości przebywania ślimaków. Należy sprawdzić czy podłoga osusza się po nocy, czy może pozostaje wilgotna i przez cały dzień (kiedy ślimaki powinny mieć sucho), paruje i oddaje wilgoć. Kolejnym istotnym czynnikiem jest usprawnienie wentylacji. W pomieszczeniu reprodukcyjnym nie może panować zaduch, musimy zapewnić stały dopływ świeżego powietrza. Jeśli wentylacja nie jest na tyle wydajna, to po prostu otwórzcie drzwi/bramy podczas mycia. Można pozostawić je otwarte na cały dzień (kiedy na dworze jest sucho) i zrobić porządne przewietrzenie. 

Natomiast jeżeli ślimaki zdychają (i nie jest to spowodowane zbyt dużą wilgotnością), to najprawdopodobniej namnożyły się roztocza. Z roztoczami można w dalszym ciągu prowadzić reprodukcję, ale trzeba szybko i skutecznie je unicestwiać, no i oczywiście liczyć się z dużo mniejszą efektywnością reprodukcji.

Piszcie, jeśli macie jeszcze inne pomysły na usprawnienie reprodukcji.

Powodzenia

wtorek, 1 marca 2016

Wybudzanie ślimaków

Witam serdecznie

U nas reprodukcja na dobre rozpoczęta. Poniżej kilka zdjęć z okresu wybudzania.
W tym sezonie zastosowaliśmy na kilku stołach przezroczyste folie. Zupełnie inny efekt, niż przy czarnych. Oczywiście dla ślimaków nie ma to większego znaczenia, ale spójrzcie sami, przezroczysta folia wygląda dużo lepiej i co najważniejsze, przepuszcza światło.


Dostajemy dużo pytań dotyczących umieralności ślimaków i terminu pierwszego wstawiania kubków lęgowych.
W początkowym okresie wybudzania, śmiertelność jest stosunkowo wysoka. To normalne, że część reproduktorów nie przeżywa okresu hibernacji. Już w wyłożonych ślimakach na stół znajdą się pojedyncze trupki. Dodatkowo, część ślimaków wybudzi się ze stanu hibernacji, ale następnie okaże się zbyt słaba, aby przeżyć. Tak więc, po zakończeniu etapu wybudzania, należy wszystkie zdechłe ślimaki wyjąć ze stołu. Statystycznie, ilość zdechłych ślimaków wynosi maksymalnie 10-20% wszystkich reproduktorów. Przez kolejny okres, trwający średnio 2 tygodnie, umieralność stabilizuje się na bardzo niskim poziomie. U nas codziennie pada kilka/kilkanaście sztuk na stole. Śmiertelność zaczyna wzrastać od momentu wstawienia kubków lęgowych i jest ona mocno skorelowana z ilością pozyskiwanych kokonów. Czyli, im więcej kokonów składają ślimaki, tym więcej trupków wyciągamy ze stołu. Ale oczywiście, nie bójmy się, że każdy ślimak po złożeniu kokonu zdechnie. Tu mówimy o stosunku, czyli np. po złożeniu przez ślimaki 300 kokonów dziennie, ze stołu możemy wyciągnąć 20-30 trupków, zamiast kilku. Każdy ślimak po złożeniu jaj, nadal jest przydatny. Albo złoży za jakiś czas jaja ponownie, albo zapłodni innego ślimaka.

W kwestii kubków lęgowych - pierwsze kubki wstawiamy po okresie kondycjonowania, który dla Mullera wynosi średnio dwa tygodnie. Tyle czasu powinniśmy dać ślimakom, aby odzyskały siły po hibernacji, porządnie się najadły i uzupełniły płyny. Jednym słowem, aby wróciły do pełnej aktywności i wagi. Dopiero wówczas powinniśmy wstawić kubki z ziemią, która stymuluje ślimaki do łączenia się w pary. 

 




środa, 27 stycznia 2016

Rozpoczęcie reprodukcji w sezonie 2016 - wybudzanie ślimaków

Już tylko kilka dni pozostało do wypuszczenia ślimaków na stoły. W tym terminie rozpoczynamy reprodukcję Mullera, natomiast Maxima musi jeszcze poczekać miesiąc. Na dwa dni przed wyłożeniem ślimaków na stoły, nagrzewamy pomieszczenie i sprawdzamy możliwość utrzymania wysokiej wilgotności. Cała reprodukcja rozpoczyna się od etapu wybudzania, który powinien przebiegać sprawnie i możliwie krótko. Temperaturę ustawiamy stosunkowo wysoką (ok 230C-240C), a wilgotność utrzymujemy na poziomie powyżej 90%. Z doświadczenie zapewniam, że tak wysokiej wilgotności nie da się utrzymać przez cały okres wybudzania bez użycia sprzętu. Najlepiej sprawdzają się zamgławiacze ultradźwiękowe, choć można również użyć dobrej jakości nawilżaczy. Natomiast, na pewno nie da się utrzymać wilgotności poprzez polewanie podłogi i ścian czy wieszanie mokrych prześcieradeł. 

Podczas etapu wybudzania istotne jest również zadbanie o odpowiednie nawilżenie ekranów i dostarczenie paszy wybudzającym się ślimakom. Pamiętajmy jednak, aby nigdy nie polewać  wybudzających się ślimaków, można jedynie delikatnie zraszać ekrany i paśniki. Nigdy nie lejemy wody na leżące, wciąż zahibernowane ślimaki, gdyż w ten sposób najłatwiej jest je utopić. Jeśli zalejemy zasklepionego ślimaka wodą i pozostawimy w takim stanie, to nic innego jak doprowadzimy do jego uduszenia. Ślimaki wychodzą ze stanu hibernacji naturalnie w cieple i wilgotności. Jedne szybciej, drugie wolniej, ale zawsze samoistnie budzą się ze snu. Taki sposób wybudzania jest najbardziej naturalny i zdrowy dla ślimaka.

Niektórzy preferują inne metody wybudzania, bardziej agresywne, polegające na zastosowaniu szoku termicznego, zanurzania ślimaków w wodzie. Oczywiście w ten sposób też doprowadzimy do wybudzenia ślimaków i z pewnością efekt osiągniemy szybciej. Pozostaje natomiast pytanie, jaka śmiertelność towarzyszy takim metodom.

Jeśli znacie i stosujecie jeszcze jakieś inne sposoby, to proszę podzielcie się nimi.

wtorek, 5 stycznia 2016

Przygotowania do kolejnego sezonu hodowli ślimaków

Witam serdecznie w Nowym Roku 2016

Jeszcze dobrze nie weszliśmy w rytm pracy po długiej przerwie świątecznej, a tu już nadszedł czas przygotowań do kolejnego sezonu hodowlanego.

Do połowy stycznia składamy zamówienia na paszę, sterowniki, inkubatory, torf i inne drobiazgi potrzebne podczas reprodukcji, tak aby wszystko zdążyło do nas dotrzeć do końca stycznia. Reprodukcję Mullera rozpoczynamy na przełomie stycznia i lutego, a Maximy na początku marca. Oczywiście kilka dni przesunięcia nie zrobi różnicy, ale pamiętajmy, że nie warto za mocno opóźniać początku reprodukcji, ponieważ możemy nie zdążyć pozyskać wystarczającej ilości kokonów. Reprodukcję prowadzimy najdłużej do połowy maja. Ślimaki z kokonów złożonych w drugiej połowie maja i później mają małe szanse na dorośnięcie w naszych warunkach, choć oczywiście wszystko zależy od pogody i zagęszczenie na polu.

Hodowcy pierwszoroczni z pewnością kończą wyposażać swoje pomieszczenia reprodukcyjne. Wszystko jest nowe i świeże, więc w waszym przypadku wystarczy jedynie przeprowadzić dobre testy na utrzymanie odpowiednich warunków (temperatura, wilgotność) przed wypuszczeniem ślimaków na stoły. 
 
Inaczej sprawa wygląda w przypadku "starszych " hodowców. Tutaj do głównych czynności przygotowawczych należą: przegląd stołów reprodukcyjnych i przeprowadzenie porządnej dezynfekcji zarówno stołów, pomieszczenia reprodukcyjnego i wszystkich znajdujących się tam sprzętów. W hodowlach prowadzonych kolejny rok z rzędu dezynfekcja jest niezwykle ważna, gdyż tylko w ten sposób możemy zapobiec lub choćby opóźnić pojawienie się roztoczy. 

Często dostajemy pytania jakimi środkami taką dezynfekcję należy wykonać. Otóż my stosujemy środek Pol-Lena Farma JK. Jest to skuteczny środek do odkażania pomieszczeń inwentarskich, jak i sprzętu. Odpowiednio przygotowanym roztworem myjemy stoły, skrzynki, inkubatory i całe pomieszczenie. Należy tylko pamiętać o spłukaniu wszystkiego wodą po upływie ok. 30 minut od dezynfekcji. 

Polecamy również coroczne wapnowanie pola. Co prawda zabieg ten należało wykonać późną jesienią, ale jeśli jeszcze ktoś tego nie zrobił, to nic straconego. Przy najbliższym ociepleniu, można z powodzeniem wysypać wapno, które wraz z odmarzającą wodą wniknie w strukturę gleby i odkwasi ją.

Powodzenia w dalszych przygotowaniach i do usłyszenia wkrótce.