Nie wstydzę się tego co za raz napisze, bo uważam że człowiek powinien być świadom i musi umieć przyznać się do popełnianych błędów zarówno wychowawczych jak i prowadząc hodowle o różnym charakterze.To może bardzo pomóc następnym początkującym hodowcą.Niech wiedzą co Ich może czekać a na co muszą uważać, a czego nie dopowiadają na kursach lub celowo nie wspominają by nie zniechęcić potencjalnych przyszłych hodowców.Utraciliby w ten sposób dodatkowe profity ze sprzedaży reproduktora, książek i innych dodatków potrzebnych do rozpoczęcia i kontynuowania hodowli.
Wymienię po kolei parę błędów jakie popełniliśmy w sezonie 2011 oraz przykładowe posty (dla ciekawych), w których to poruszałam owe zagadnienia.
To był pierwszy rok hodowlany i jakakolwiek styczność z mięczakami jako przyszłym zródłem zarobku.Byliśmy po szybkim kursie, nie powiem teoretycznie -okej, ale "zieleni jak trawa na wiosnę" od strony praktycznej.No i nazbierało się przez te parę miesięcy trochę wpadek hodowlanych, a jakich to w następnym poście wymienię. Zapraszam do lektury C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz