Chłodnia dla reproduktora,gotowe czy własnej roboty?

Zaczynają się pytania odnośnie chłodni, jak przygotować, z czego można ją zrobić i pod co podłączyć.
My w tamtym sezonie zrobiliśmy sami chłodnię dla reproduktora ślimaka maxima tzn. nie zamawialiśmy z firmy, które się tym trudnią, ale z poszczególnych elementów poskładaliśmy jak to mówią "własnej roboty", żeby było taniej i funkcjonalnie czyli można było przenieść w inne miejsce w razie potrzeby.
Chłodnie zamawiane z firmy tzw."gotowce" potrzebują stałe miejsce stacjonarne i trzeba to jeszcze podłączyć, uruchomić co nie jest proste dla zwykłego człeka, więc dochodzi jeszcze koszt zamontowania tego przez serwis, a i transport też.
Orientacyjny koszt takiej inwestycji w 2011 roku to kwoty rzędu minimum 10 tyś. Dodam, że ich gabaryty nie są jakieś duże, bo na ładowność 1-2 tony. Od razu wyleczyłam się z zamawiania takowej z firmy, mimo że to już pełen profesjonalizm i w pełni elektroniczne, ale jakoś koszta odstraszyły mnie.
Nie wiedzieliśmy jak to będzie, czy pociągniemy hodowlę więcej jak jeden sezon, więc staraliśmy się unikać dużych kosztów, nie wyrzucać pieniędzy na darmo. Dlatego wpadliśmy na pomysł zmontowania własnej chłodni dla reproduktora Maxima "domowej roboty".
Sprawdziła się, ślimaki nie pobudziły, przetrwały do wiosny, czego dowodem jest dalsza hodowla w tym sezonie i reprodukcja z powodzeniem z od hibernowanego własnego już stadka matecznego.
Dla zainteresowanych, w następnym poście podam parametry naszej chłodni i jakie kroki poczyniliśmy by przypominała chłodnie i spełniała taką funkcję. Nadmienię, była na pewno dużo tańsza od gotowej-profesjonalnej.