piątek, 24 sierpnia 2012

Suszarnia dla ślimaka własnej roboty- sezon 2012

Na tym zdjęciu dokładnie widać, z bliska jak to wygląda.
Oczywiście mówię tu o suszeniu naturalnym zebranego ślimaka jadalnego z pola.
Musi być ładna pogoda, bez deszczy, by spokojnie pozamykały się. Jeżeli będzie wilgoć i opady, będzie to nie możliwe, bo powybudzają się, poprzegryzają worki i porozłażą się na około.
Przygotowanie takiej suszarni to żadna filozofia. Kawałek miejsca, zbijany z drewna duży stojak z  poprzecznymi półkami do mocowania worków na sznurkach. Musi być taka odległość ostatniej poprzeczki od ziemi by worki nie leżały na glebie, a wisiały.
Koniecznie musi być zadaszenie w razie niespodziewanej zmiany aury. Można wykorzystać większy zwykły namiot ogrodowy. Każdy ma jakiś w domu do robienia grilla na ogródku. Jak nie to można kupić niedrogo, taki najtańszy z tworzywa.Potem przekładamy ślimaki w mniejsze worki raszlowe, ważymy, do skrzynek .Najlepiej pakowane po 10 kg. i do chłodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz