Niestety drewniany paśnik był tak ciężki (waga paśnika+ślimaki), nie dałam rady podnieść jedną ręką, w drugiej trzymając aparat to musiałam dostosować się do warunków ekstremalnych.
Tu widać ile ślimaków jest na ziemi po deszczu, fajnie, wilgotno, a i mało miejsca pod tym paśnikiem więc radzą sobie jak mogą - siedzą na ziemi do czasu wyjścia na powierzchnię w porze karmienia.
Nie zawsze rozlezą się równomiernie, są paśniki że nie można palca wcisnąć, a są paśniki prawie puste. Od czego to zależy, nie wiadomo, na pewno lubią siedzieć w skupisku mimo tak dużego obszaru parku hodowlanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz