Jak obiecałam, wklejam zdjęcia zrobione 2 sierpnia.
To Ślimak Maxima tegoroczny wyhodowany na Fermie Mokry Dwór.
Tu pod paśnikiem z paneli pcv. Jest ich trochę jak widać, więc chyba nie ma aż tak dużej różnicy w wyborze materiału, ślimaki przystosowały się. Może dla tego że park jest regularnie zraszany i wilgoć pod spodem daje chłód na tyle, że panele nie nagrzewają się aż tak mocno od góry.
Tu drugi rodzaj paśnika, drewniany ze ślimakami od spodu, dość sporo ich i rozmiar też słuszny. Bardzo porównywalne wielkością jak rok temu.
Drewno to drewno, trzeba tylko pamiętać, że przy zbiorach dużo więcej pracy i kobietkom dużo ciężej. Do słabych nie należę, ale podniesienie drewnianego paśnika obklejonego ślimakami od spodu to nie łatwa sprawa, są dość ciężkie. Ja nie daję rady ich dźwignąć, to minus paśników drewnianych. Mogę zbierać, ale podnoszenie zostawiam Panom.
Panie i Panowie jaka branża takie działanie :D. Weźcie przykład z grzybiarzy i zacznijcie kontraktować w przód z odbiorcami, gdzie w szczegółach można określić klasa=cena oraz jasno zdefiniować ile mniej za co. Można zamieścić wpisy o karach umownych itp, itd....
OdpowiedzUsuń