czwartek, 25 października 2012

Pytanie: Co zrobić z podrostkiem po zbiorach?

Mamy pytanie od mojej stałej blogowiczki, na czasie:
"...nie wiem co zrobić ze ślimakami które nie urosły w porę .Mają 3-4-5 gr i nie nadają sie do sprzedaży....Czy zna Pani może jakiś sposób przechowania? oprócz w chłodni ,bo nie mam takiej.Wynajęcie miejsca u kogoś w chłodni też będzie kosztować i to nie mało.Co tu zrobić ?
Odp.:
Tu niestety nie za wiele mogę pomóc.Dlatego tyle pisałam o terminach rozpoczęcia hodowli sezonowej i okresie wzrostu, żeby rozpoczynający przygodę ze ślimakiem jadalnym nie mieli potem takiego problemu jak Pani.Jeśli jest to biznes na dłużej to na pewno przygotowuje się chłodnię.Może na początek mniejszą, ale zawsze.Jeśli jest to na próbę to mamy problem.Jedyne praktyczne wyjście z tej sytuacji to przygotowanie miejsca hibernacji dla podrostków w postaci suchej lecz chłodnej piwnicy.Wyśmienicie nadają się do tego- stare piwnice, z cegły, w budynkach poniemieckich.Mając pomieszczenia gospodarcze, nie ogrzewane na Fermie, na pewno znajdzie się taki kącik.Trzeba jednak uważać, by nie było za chłodno (w czasie mrozów) oraz bardzo zdradliwe są miesiące po nowym roku.Występują wtedy wahania temperatur i możliwość przedwczesnego wybudzenia się ślimaków.Faktycznie szkoda byłoby przerobić podrostki na karmę dla innych zwierząt, choćby ze względów ekonomicznych.Trzeba jednak pamiętać, iż oseski i podrostki ślimaka jadalnego są bardzo delikatne.Staramy się ich nie hibernować, przy normalnym prowadzeniu sezonu hodowlanego, dlatego istnieje możliwość wybudzenia dużo mniejszej ilości niż za hibernowano.I to nie będzie niczyja wina, tak jest, to natura.Po wybudzeniu dotuczy pani pod dachem i od razu pociągnie reprodukcje.Można je w takim układzie od hibernować trochę wcześniej, zaraz po Nowym Roku.
Powodzenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz