Odp.:
koniec sierpnia 2012, park hodowlany i Perko |
Jedyne wytłumaczenie jakie widzę u kolegi w zaistniałej sytuacji to to, że stosunkowo za mało było wysianych nasion do gruntu w porównaniu do ilości ślimaka na polu oraz wielkości poletka.Poza tym mięczaki musiały dostawać za mało paszy skoro zjadły całe Perko.Roślinność służy tylko jako dodatek w urozmaiceniu diety i ślimak skubie je sporadycznie.Może niechętnie chciały jeść karmę, bo była słabej jakości i dlatego wolały roślinność, wybrały co smaczniejsze.Każdy by tak zrobił.
Prawda, jak mało roślinności to dla ślimaka nie dobrze, a same paśniki to za mało.Nie trzymają tak wilgoci i chłodu jak zielenina.Jedyne wyjście z takiej sytuacji by dobrnąć do końca sezonu przy jak najmniejszych stratach to częstsze nawadnianie parku hodowlanego przy małej roślinności i wyższych temperaturach.
System zraszania dużo daje, jest niezbędny.Mamy nauczkę po tamtym sezonie.Lepiej rośnie Perko, jest dorodniejsze i nie ma możliwości by Maxima wszystko zjadła. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz