To są właśnie umowne wylęgarki.
U nas w tamtym sezonie pełniły taką rolę zwykłe koszyki plastikowe, używane w warzywnictwie.
W owe koszyki wkładane były kubki z wkręconym ślimakiem i odstawiane w ustronne miejsce, gdzie miały spokój i ciszę.
Tak wygląda koszyk-wylęgarka z góry.
A to już nowe zdjęcie z tego sezonu,czyli jak widać nic się nie zmieniło.
Ślimaki niosą się tzn.że taka forma zdaje egzamin na 5, a nawet 6.
Ważne by ślimaki miały prywatność, nic ani nikt po nich nie łaził,czyli relaks....
i wychodzi dużo jaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz