W tamtym roku oseski trzymaliśmy w kuwetach jakiś czas po wykluciu.
Najpierw czekaliśmy aż prawie wszystkie wyjdą tzn. do ok 2 tygodni od pojawienia się pierwszego na górnej pokrywie. Nic się nie stanie, bo oseski i tak od razu nie jedzą karmy tylko resztki jaj i ziemię. Z głodu na pewno nie umrą i nic im się nie stanie. Byle były szczelnie zamknięte pojemniki (oczywiście dziurki po bokach muszą być do przepływu powietrza). Jeżeli jest za mała wilgotność w pomieszczeniu to można lekko spryskać co 3 dzień górną część kuwety. Ziemia nie wysycha, a przez to też reszta jaj do wyklucia.
Po 2 tygodniach dolną część kuwet była opróżniana, myta, suszona. Na końcu były lekko pryskane, sypane miałkim pokarmem przeznaczonym specjalnie dla oseska i nakładane na dolną część, na której pozostawały maluchy.W między czasie zerkamy czy nie uciekają, bo w brew pozorom mimo że maleńkie to zwinne i szybkie strasznie.
Przykrytą kuwetę z pokarmem na górnym wieczku odwracamy by znalazł się u dołu.
Zostawiamy do następnego dnia czyli mycia karmienia itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz