Sobotnie popołudnie, Święta praktycznie już trwają, popieczone, posprzątane, koszyczek poświęcony, nic nie pozostaje jak siąść przed tv, odpoczywać i zajadać się makowcem.A jednak nie....., bo mając hodowlę ślimaków, nie ma lenistwa.Codziennie, co by się nie działo muszą mieć posprzątane i dostać jeść.Problem w tym,że nie można zrobić tego w wolnym czasie.Muszą to być stałe pory, by nie zakłócić regularnego trybu mięczaków.
Są to stworzenia prowadzące aktywny tryb życia porą wieczorno-nocną, więc doprowadzamy ich ule do porządku ok.18.00 godziny.Jest to większe ułatwienie dla Nas,gdyż wcześniej śpią i mamy większe pole manewru (wymiana kubków lęgowych,zebranie resztek starego jedzenia z paneli i usuniecie odchodów).
Jedyny wyjątek możemy zrobić nie sprzątając w niedzielę.Pamiętamy tylko, że potem w poniedziałek jest dwa razy tyle roboty,gdyż potrafią strasznie nabrudzić.Decyzja należy do Was jaką opcje wybierzecie.
Miłego świętowania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz