Początki hodowli ślimaka zawsze prowadzone są systemem mieszanym,
dlatego też jemu właśnie poświęcimy szczególną uwagę.
W teorii: Jeżeli hodowca poza polem, do dyspozycji ma pomieszczenie, w tym
właśnie pomieszczeniu po zakupie stada, będzie prowadził rozród
w okresie zimowym.Hodowca powinien dysponować ponadto
pomieszczeniem do tzw. wstępnego tuczu (odchowu osesków do chwili
przeniesienia ich do parku na zewnątrz, w maju). Gdy ustaną
przymrozki dalsza hodowla będzie odbywała się na specjalnie
przygotowanym wybiegu. Z reguły odbywa się to od połowy maja. Tucz właściwy odbywa się latem w parkach i trwa do pierwszych
przymrozków, czyli do połowy października. Te ślimaki, które
przebywając w parku nie osiągnęły wielkości rzeźnej można
przenieść jesienią do pomieszczenia, i tam je dotuczać.
Posiadanie małego pomieszczenia do hodowli zmusi hodowcę do
zmniejszenia wielkości hodowli przez okres zimy lub do całkowitego
zaniechania. Jesienią część wyhodowanych ślimaków trafi do
przerobu, zaś część najdorodniejszych ślimaków zostanie na
okres zimy uśpiona – będą one stanowiły materiał zarodowy
potrzebny do rozpoczęcia hodowli w roku następnym. Dysponowanie większym pomieszczeniem i możliwością ogrzania go w
okresie zimowym daje możliwość prowadzenia hodowli cały rok. O
tym czy produkować ślimaka czy też zaniechać w drugim roku
hodowlę zimową, zdecyduje sam hodowca.
W praktyce: U nas na wiosnę przenosi się z chłodni do pomieszczenia z ulami, wybudza.W tym sezonie nie śpieszyliśmy się w porównaniu do tamtego, gdyż potem był kłopot z oseskami.Dużo pracy, męczyły się w kuwetach, a za wcześnie było by je puścić do tunelu a co dopiero na pole.Wspomnę też przy okazji, że koszta dodatkowe, bo grzanie pomieszczeń oraz dogrzewanie tunelu (w nocy obowiązkowo). Z początkiem maja i brakiem przymrozków przenoszone do parku hodowlanego-zagrody. Tam tuczą się i zbierane są sukcesywnie od połowy wakacji czyli okolice sierpnia, aż do października. Po tym okresie kończymy sezon, następuje hibernacja i sprzedaż. Oczywiście część zostawiamy w chłodni na przyszły rok do rozrodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz