Czy wybrany ślimak (reproduktor) po 16 tygodniach to taki sam jak przy zbiorach końcowych (tucz)?
Skoro reproduktor musi mieć wywinięty kołnierz, itp., a ślimaki na handel też muszą spełniać te same wymagania,
to nie lepiej jest wybrać reproduktory po końcowych zbiorach?
CZY SĄ ZBIERANE WCZEŚNIEJ PO TO, ABY ZAPOBIEC ROZMNAŻANIU SIĘ W PARKU?
Odp.:
Tu Pan w komentarzu do posta poruszył ciekawe zagadnienie.Reproduktor a tucz to dwie różne rzeczy.
Jeżeli chcemy na przyszły sezon mieć swoje stado mateczne do rozrodu to musimy zebrać z pola stosunkowo wcześnie ślimaka o odpowiednich parametrach, który jest zwany reproduktorem.Jak pisałam wcześniej, spełnia on pewne wymogi, w tym też wykazuje chęć kopulowania, jest gotowy do rozmnażania.Jeśli nie zbierzemy go w odpowiednim momencie to rozmnoży Nam się na polu i wtedy nie dość, że mamy kłopot z oseskami w parku hodowlanym to jeszcze część reproduktora po złożeniu jaj padnie.Oseski musimy jakoś wyzbierać i przechować do wiosny, a to jest niewskazane.Są one zbyt delikatne i większość z nich może nie przetrwać czasu hibernacji.
Wywinięty kołnierz świadczy przede wszystkim o ogólnej dojrzałości ślimaka jadalnego.Dlatego odpowiednio wcześniej mamy komfort wybrania najładniejszych sztuk do rozrodu na przyszły sezon i odłożenia sobie do chłodni lub też sprzedaży chętnym początkującym hodowcą.
Często ludzie kupują ślimaka jako reproduktora a jest to tucz.Sugerują się tylko wywiniętym kołnierzem.
Potem przywożą, czekają na rozród a ślimaki zaczynają im padać.Myślą, że zrobili coś zle lub dopadła mięczaki jakaś choroba.Jeżeli jest zachowana higiena i wszelkie parametry pod dachem to prawdopodobieństwo zakupu Tuczu zamiast Reproduktora jest duże, przy niewystarczającej znajomości tematu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz