wtorek, 18 września 2012
I już po pogodzie.Nie rozpieszcza nas aura w tym roku.Deszcz pada dość mocno od rana, ani wejść na pole, ani suszyć ślimaka na powietrzu i nie zapowiada się poprawy na lepsze.Najgorsze jest to, że w tym roku nie przewidują ładnej ciepłej jesieni co mnie martwi.Takie warunki nie sprzyjają zamknięciu sezonu po naszej myśli.Nie wiem jak w innych regionach, ale na dolnym śląsku lato było w kratkę, bez upałów.Dla hodowli wymarzone warunki, lecz co do zbiorów to już gorzej.Podobno w innych częściach kraju potrzebny deszcz, rzeki podeschły, za to u nas pod dostatkiem.Przez taką sytuację, dość dużą wilgoć, skoki temperatury, zaobserwowałam w tym sezonie trudności z suszeniem w warunkach naturalnych i pomieszczeniu.Ślimaka zebranego z pola trzeba rozsypywać luzno do przeschnięcia i posuszenia.W workach kiszą się i przez to zdychają.Trzeba podpierać się klimatyzatorem, ponieważ w pomieszczeniach jest duszno co sprzyja muchom i składaniu larw.Niestety w takiej sytuacji to dodatkowa robota dla hodowcy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz