wtorek, 5 marca 2013

Pytania: Co do hodowli sezonowej ślimaka, budynki?

"Mam do pani kilka pytań a mianowicie posiadam piękną działkę z dala od miejskiego ruchu cisza i spokój rzeka, las ,drewniany domek lecz brak budynków gospodarczych czy istnieje możliwość hodowli sezonowej ślimaka?W przyszłości jeśli warunki finansowe pozwolą chciał bym postawić budynki które by pozwoliły na całoroczną hodowlę."
Odp.:
Witam wszystkich w ten lekko wiosenny poranek. Podobno ocieplenie zbliża się wielkimi krokami to chyba czas zacząć wybudzanie reproduktora na dobre moi drodzy blogowicze.Wracając do pytania wyżej to powiem tak: nie spotkałam się jeszcze z hodowlą ślimaka, a raczej reprodukcją bez zaplecza pomieszczeń pod dachem, przynajmniej u Nas w kraju. Hodowla sezonowa ślimaka to nie produkcja na powietrzu, tylko określenie okresu hodowlanego czyli od lutego do pazdziernika. Jeżeli zamierza Pan zaczynać od podstaw-wybudzanie zakupionego reproduktora itd....to niezbędne są pomieszczenia do rozrodu i odchowu oseska.
Jedyna możliwość jaka istnieje na tą chwile to zakup oseska i tuczenie go w parku hodowlanym na działce, który musi być już powoli szykowany.W między czasie stawia Pan budynek do reprodukcji i trzymania karmy dla ślimaka oraz zaplecza na chłodnię.
Dodam tylko na koniec, trzeba wziąć pod uwagę, że osesek jest bardzo delikatny, występuje duży ubytek-strata przy jego transporcie jak również sprzedawany jest w dużych ilościach, ale można spróbować pójść tą drogą.
Można również kupić parę naście lub kilkadziesiąt i pokusić się o hodowlę próbną dla zdobycia praktyki i rozeznania w temacie.Wtedy taki rozród prowadzimy gdziekolwiek (piwnica, pomieszczenie gospodarcze, nawet nieużywany pokój). Ja tak rozpoczynałam co opisałam w postach archiwalnych 2012.

3 komentarze:

  1. Witam, mam pytanie, badam ślimaki już ponad 10 lat i nigdzie w żadnej naukowej książce nie spotkałem się z tym, że oseski nie można transportować?

    Czy Pani ma takie książki (naukowe) które potwierdzą ten fakt?

    Czy to tylko propaganda pseudohodowców?

    Na blogu są wiadomości cytowane z różnych źródeł na ogół mi znanych a nawet mojego autorstwa.

    Lecz w żadnej literaturze nie spotkałem się z ryzykiem transportu osesków.

    Moje pytanie brzmi na jakiej podstawie opisuje pani takie zagadnienie?

    Proponuje pisać rzetelne informacje i własnego pióra i za nie brać odpowiedzialność.

    Nie pisać zasłyszanej propagandy naganiaczy reproduktorów którzy prawdziwą hodowlę widzą raz na 30 dni ubrani w garniturki, a doświadczenie nie przekracza strony internetowej.

    Cała Francja sprzedaje oseski i transportuje je po całej Europie. Ważne jest aby przekroczył min 3-5 dni swojego życia.

    pozdr. życzliwy


    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Pani za odpowiedz i dalej będę śledził pani bloga jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Daniel.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiem Hodowcy, który uniósł się niepotrzebnie, małe sprostowanie-w moim poście nie było nic o tym, że nie można czy nie wolno transportować oseska. Napisane było, że jest wrażliwy, delikatny i może wystąpić spory ubytek w czasie jego transportu.Zarzucanie komuś nierzetelności jest nie na miejscu.Nie chodzę w garniturze na co dzień, mam do czynienia na bieżąco z hodowlą ślimaka oraz nie jestem naganiaczem do sprzedaży reproduktora.Umieszczam w postach swoje spostrzeżenia praktyczne oraz udostępniam informacje teoretyczne zainteresowanym, na podstawie których też uczyłam się.

    OdpowiedzUsuń