środa, 3 czerwca 2015

Zagroda ślimaków na Fermie "Mokry Dwór" pod Koninem


Nasze ślimaki już grasują po polu.




Pomimo długotrwałej suszy w tym sezonie, perko ładnie rośnie dzięki systemowi zraszania pola. 

 

Wody nie oszczędzamy, ślimaki wymagają wilgoci


12 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co Pani myśli o systemie francuskim w którym wokół parku kopia dołek na 50 cm plus folia zalewają wszystko woda i nie używają żadnego innego zabezpieczenia????

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy pomysł i na pewno w jakimś stopniu sprawdza się. Niemniej jednak wymaga dużej dbałości w przygotowaniu pola - równej powierzchni, ciągłego doglądania stanu wody itp. Mnie wydaje się to zbyt uciążliwe na dużej powierzchni. Może przy małej hodowli, dookoła której codziennie możemy zrobić sobie spacer byłoby ok. My prowadzimy hodowlę na obszarze 1 ha, w podziale na 5 kwater, więc nie wyobrażam sobie, żebym miała codziennie sprawdzić stan wody w dołku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! Czytam Państwa blog od roku. Jestem początkującym hodowcą Aspersa muller. Jestem pełna podziwu dla Państwa pracy i rozwoju firmy. Ciekawi mnie kilka rzeczy, jeśli mogę zadam kilka pytań. Jak Państwo osiągacie taki stan na polu, że jest tylko perko. U mnie mimo orania, odchwaszczania ręcznego i mnóstwa pracy, wciąż na polu głównie rosną chwasty. drugie pytanie dotyczy zraszania. Co to za system i w jaki sposób Państwo osiągacie pożądane ciśnienie wody. Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie. Wierna czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Perko jest rzeczywiście ładne, pewnie dzięki dobremu przygotowaniu ziemi na jesień. Na jesień unicestwiamy wszystko, co pozostało na polu, a wysiew perko rozpoczynamy wczesną wiosną. Oczywiście w trakcie sezonu zawsze zasieje się trochę chwastów, ale nie stanowią one problemu. Natomiast system zraszania został zaprojektowany specjalnie pod hodowlę ślimaków. W jego skład wchodzi studnia głębinowa z mocną pompą i specjalne mikrozraszacze, które rozprowadzają wodę równomiernie i nie stanowią zagrożenia dla małych ślimaków, jak bywa w przypadku zwykłych zraszaczy obrotowych (szczególnie dalekosiężnych).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. Ciekawi mnie jedna sprawa, co oznacza "unicestwiamy"- czy wchodzą w rachubę jakieś środki chwastobójcze? Czy do wiosny ulegną one degradacji? Jeśli są takie środki proszę o podpowiedź. Będę wdzięczna. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Na jesień całe pole traktujemy roundupem - jest to chemia, ale przez kila miesięcy zimowych na pewno ulega degradacji. Ponadto corocznie badamy mięso naszych ślimaków i nigdy nie wykryto żadnych pozostałości.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie.
    Na początek chciałbym napisać, że z dużym zaciekawieniem oraz podziwem czytam Państwa blog. Można dzięki Państwu dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat hodowli ślimaków.
    ...
    Niestety nie podzielam entuzjazmu na temat ROUNDUP. Produkt ten ma działanie rakotwórcze a jego producent - firma MOSANTO specjalizuje się również w produkcji żywności modyfikowanej genetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. http://nwonews.pl/artykul,4085,glifosat-glowny-skladnik-roundup-u-monsanto-jest-rakotworczy

    OdpowiedzUsuń
  9. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń