W tym sezonie
zdecydowaliśmy się odłożyć kandydatów na reproduktory na osobne poletko. W tym
celu przełożyliśmy wybrańców do wcześniej przygotowanej zagrody, aby
zintensyfikować ich rozwój i bacznie analizować dojrzałość płciową. Zależało
nam przede wszystkim na uzyskaniu ślimaków o pełnej dojrzałości płciowej, które
jeszcze nie kopulują, a na pewno nie składają jaj. Myślę, że wszyscy wiemy, jak
ważne jest, aby reproduktor był ślimakiem „dziewiczym”, czyli takim, który jest
przygotowany do rozrodu, ale jeszcze nie zdążył złożyć pierwszych jaj. Nie
ukrywam, że zabieg ten kosztował nas dużo pracy, ale myślę, że będzie się
opłacał. Dosłownie wyzbieraliśmy z całego parku ślimaki, które miały
odpowiednią wielkość, miękkie i bez wywiniętej skorupki, w ilości ok. 1.200
sztuk na przyszłą tonę tuczu Maximy i ok. 1.500 szt. Mūllera. Umieściliśmy je w
specjalnie przygotowanej do tego celu zagrodzie i intensywnie karmiliśmy.
Zgromadzenie wszystkich przyszłych reproduktorów na jednym kawałku pozwoliło na
dokładne zadanie paszy i obserwację aktywności płciowej. Zgodnie z założeniem,
po upływie trzech tygodni, nasze ślimaczki stały się dojrzałymi rodzicami,
gotowymi do kopulacji. Oznacza to, że nadszedł czas na ich zbiór, zasuszenie i
hibernację. W takim stanie doczekają do marca 2015, kiedy to wypuszczone na
stół reprodukcyjny i częściowo zapłodnione, zaczną w bardzo szybkim tempie
składać jaja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz