To następne pytanie od naszego nowego blogowicza:
".. czy
pod całym parkiem trzeba dać jakąś siatkę mającą zabezpieczyć park
przed gryzoniami, kretami.(wtedy to olbrzymi koszt) czy wystarczy
zabezpieczyć obrzeża parku?"
Odp.:
Na wstępie dziękuję za pochwalenie bloga i cieszę się ze co raz więcej osób tu zagląda, nie ważne z jakiego powodu, potrzebują informacji nie koniecznie tylko suchej teorii, a może z czystej ciekawości.
Podane wyżej zagadnienie było obszernie opisywane już we wcześniejszych archiwalnych postach, może podam parę odnośników:
http://hodowla-slimakow.blogspot.com/2012/12/pytanie-i-komentarze-zabezpieczenia.html http://hodowla-slimakow.blogspot.com/2012/11/przemyslenia-hodowcy-po-l-sezonie.html
http://hodowla-slimakow.blogspot.com/2012/04/uwaga-na-gryzonie.html
http://hodowla-slimakow.blogspot.com/2012/04/slimak-jadalny-dla-gryzonia-rosliny-dla.html
http://hodowla-slimakow.blogspot.com/2012/07/pytanie-mrowki-w-parku-hodowlanym.html
Dodam, konkretną odpowiedź znajdzie Pan w pierwszym linku, ale następne też mogą wnieść coś i dać do myślenia.Część to także przemyślenia i spostrzeżenia Wasze blogowicze, za które dziękuję.Można w ten sposób obserwować różne zjawiska i nabierać praktyki ucząc się na błędach innych.Moimi dzielę się na bieżąco, ale miło poczytać też coś z innego ogródka.Sama w ten sposób mogę się jeszcze czegoś poduczyć i przekazać to dalej...
Jak to mówią mała zagroda mały kłopot, duża zagroda większy kłopot.
Jeżeli mamy fermę na obszarach wiejskich, przekształcone po polach uprawnych lub innych hodowlach to zawsze znajdą się niemile widziani osobnicy.Kwestia tego na ile będą duże szkody i czy warto na początku zaoszczędzić, skoro ma to być hodowla na lata, aby potem nie odbiło się to na zbiorach.
Jeżeli jest to hodowla na próbę na małym poletku to faktycznie na początku możemy odpuścić sobie dodatkowe inwestycje, a przy okazji zaobserwować w pierwszym sezonie z kim mamy do czynienia i jak skutecznie zabezpieczyć się na przyszłość.
Jeżeli będzie kontynuowana hodowla i przenoszona zagroda potem w inne miejsce o większej kubaturze to może nie ponosić dodatkowych kosztów.
Ja jednak uważam, że natura jest przewrotna i zawsze zrobi po swojemu, potrafi spłatać figla.
Przy docelowym miejscu na park hodowlany, nie oszczędzajmy na siłę na tym na czym nie da rady, bo to się zemści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz