Temat dopłat do hodowli lub środków na uruchomienie hodowli był już często poruszany, ale jak do tej pory trudno było znaleźć jasną odpowiedź na pytanie, czy dotacje takie w ogóle istnieją. Jedni mówili, że dostali, inni, że absolutnie nie.
Myślę, że dziś jest już wszystko jasne, a odpowiedź jednoznacznie brzmi NIE.
No cóż, przykre, ale prawdziwe. Mnie jednoznacznie nasuwają się dwa wnioski:
Pierwsza rzecz, to chora interpretacja prawa, oparta tylko na podejściu biurokratycznym. Skoro w Ustawie z 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich podano definicję zwierzęcia gospodarskiego, to tego się trzymajmy, przecież tak najprościej. Po co analizować sytuację bieżącą, liczbę nowo powstałych hodowców i możliwości rozwoju tej grupy. Choć pieniądze przydzielane będą dziś, to Agencja interpretuje sytuację sprzed 7 lat, kiedy mało kto myślał o hodowli ślimaków.
Drugą sprawą jest aspekt fiskalny. Czy mamy rozumieć, że skoro nie należymy do żadnego działu specjalnego, a co za tym idzie nie płacimy podatku dochodowego od hodowli ślimaków, to dotacje nam się nie należą? Czyli, nic nie ma za darmo?
Podzielcie się proszę swoimi przemyśleniami. A może ktoś znalazł jakiś inny pomysł na dofinansowanie, może z ramienia innej agencji?
Marek-witam wszystkich serdecznie i mam pytanie czy może mi ktoś podpowiedzieć czy są jakieś środki unijne na rozpoczęcie chodowli ślimaków i gdzie się o nie starać.Bardzo mi się podoba ta chodowla i może dała by pare groszy mieszkam na wsi i niemam pracy stałej dlatego pytam gdzie można i czy można dostać coś na rozpoczęcie z góry serdecznie dziękóje i pozdrawiam wszystkich chodowców
OdpowiedzUsuń