Nasze ślimaczki goszczą już na stołach od ponad dwóch tygodniu. W
pierwszej kolejności wypuściliśmy Mullera. Z Maximą czekamy do połowy
marca. Śmiertelność po hibernacji była stosunkowo niska, na poziomie
3-5%. Jak możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach towarzystwo jest już
w pełni aktywne. Przez te dwa tygodnie, ślimaki zregenerowały siły,
uzupełniły braki wody i jedzenia, i oczywiście zaczęły kopulować. Przez
pierwszy tydzień podawaliśmy im tylko paszę z dodatkiem marchewki, którą
fantastycznie zjadają. W drugim tygodniu wystawiliśmy pojedyncze kubki z
ziemią, żeby zobaczyć czy mają już ochotę na znoszenie jaj. Kokony
złożyło tylko kilka ślimaków, więc jeszcze spokojnie opóźniamy
wykładanie kubków o kolejny tydzień. Codziennie zauważmy coraz większą
ilość kopulujących par, wobec czego, myślę, że zaraz po niedzieli z
powrotem wystawimy kubki i na dobre rozpocznie się reprodukcja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz