"Chciałbym się zapytać co do parków hodowlanych...
W Polsce mamy klimat zmienny nawet w lato, coraz częstsze gwałtowne burze, oraz grady..nagłe skoki temperatur..
podstawowa (większa) hodowla taka do 10t mieści się na około 15
arach, możemy je podzielić na sekcje...I gdyby tak zamknąć np w pleksie,
coś takiego jak szklarnia... 1x1m pleksy kosztuje 1,50zł o grubości
6mm...Czy taki pomysł rozwiazanie mógłby się udać?..
Mielibyśmy wpływ na dogrzewanie, nawadnianie i jakąś osłonę przeciw gradu i wiatru"Odp.:
Witam wszystkich.Pierwszy ładny wykend tej wiosny więc korzystamy ze słoneczka i nadrabiamy różne zaległe prace.Staram się jednak nie zaniedbywać bloga i odpowiadam w miarę na bieżąco.Co do powyższego pytania to ciekawe rozwiązanie, ale nie wiem czy będzie to z dobrym skutkiem dla hodowanego stadka.Już mówię dlaczego.Jak pisałam wcześniej tuczenie ślimaka przez cały sezon w szklarni to nic innego jak hodowla w budynku tylko z podłożem naturalnym (ziemią). Wcześniejsze próby od chowu nie powiodły się, ślimaki karłowaciały i o dziwo nie miał na to wpływu metraż czyli zagęszczenie, jak również pasza.Wydaje mi się, że w pewnym momencie mięczak potrzebuje natury, słońca, powietrza by normalnie funkcjonować i rozwijać się.Nawet jeśli są anomalia pogodowe i wahania temperatur to na tym etapie nie ma to za dużego znaczenia dla naszego tuczu.Temperatura nie spada po niżej zera w czerwcu czy lipcu więc po co ryzykować utratę całego stada.Ślimaki to mądre stworzenia, umieją się przystosować na powietrzu lepiej niż nam się zdaje.Jeżeli są upały to po to mamy system zraszający na polu, by to kontrolować.Z gradem też nie ma aż takiego problemu, to bardzo rzadkie zjawisko w Polsce, a jeżeli już występuje to świetnie amortyzuje go roślinność w parku hodowlanym odpowiednio wcześniej wysiana.
Można spróbować wariantu zadaszenia całego poletka, ale jakie będą efekty, czy opłacalne tego nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz