Mamy koniec czerwca, czyli czas kiedy na dobre rozpoczynamy tuczenie ślimaków. Do tej pory maluchy były ledwo zauważalne, często pochowane pod listkami perko i paśnikami sprawiały wrażenie jakby poginęły czy uciekły z parku hodowlanego. Zapewne sytuacja ta martwiła wielu nowych hodowców, którzy upatrywali w niej klęskę hodowlaną. Na całe szczęście, nie było powodów do obaw, gdyż tak jest zawsze, małe ślimaki potrzebują kilku tygodni, aby podrosnąć i nauczyć się pobierać paszę z paśników. Teraz, z każdym dniem ślimaki są coraz większe, coraz bardziej aktywne i, co najważniejsze, masowo widoczne.
Przed nami czas ciągłego wzrostu pobierania pokarmu. Rozpoczęliśmy już karmienie ślimaków paszą przeznaczoną do tuczu zasadniczego, czyli paszą, która zapewni ślimakom szybki i równomierny wzrost oraz wykształcenie twardej skorupy. Do końca tuczu bardzo istotne będzie ciągłe kontrolowanie ilości sypanej paszy. Dotychczas małym ślimaczkom nie potrzeba było tak dużo paszy, gdyż ich głównym menu było perko, co zresztą widać na zdjęciu obok. Teraz ważne, abyśmy sypali tyle paszy, ile potrzeba. A co to oznacza? Otóż, sypiemy paszy tak dużo, aby na drugi dzień odrobina pozostała na paśnikach. Tylko wówczas mamy pewność, że wszystkie ślimaki miały szansę się najeść. Jeśli podamy za mało paszy, doprowadzimy do zaniku perka wskutek ciągłego podjadania przez wygłodniałe ślimaki. Brak roślinności w parku hodowlanym nie jest pożądany, gdyż to głównie roślinność chroni ślimaki przed słońcem i wiatrem. Ponadto, zależy nam, aby nasze gromada zdążyła do końca lata dorosnąć i utwardzić skorupę, więc nie żałujmy paszy i nie cieszmy się, że już po dwóch godzinach od podania paszy paśniki są puste, tylko sypmy paszy w takich ilościach, aby starczyło dla wszystkich.
Podam w kilogramach ilość paszy, jaką zjadają nasi podopieczni, może to ułatwi porównania.
Na naszej Fermie wypuszczonych zostało w tym roku osesków w ilości potrzebnej do wyhodowania 20 ton tuczu i na chwilę obecną taka ilość małych ślimaków pożera 300 kg paszy.
W naszym regionie aura sprzyja żerowaniu, jest ciepło i wilgotno, co również przekłada się na większą aktywność ślimaków i wyższe spożycie paszy, więc z pewnością w kolejnych dniach ilość paszy zostanie zwiększona do 400 kg dziennie.