Jesteśmy w samym szczycie reprodukcyjnym. W zasadzie został już tylko miesiąc zbierania kokonów, ale jakże ważny i intensywny. U nas ślimaki niosą na potęgę.
Niestety, docierają do nas głosy, że wielu hodowców napotyka problemy podczas reprodukcji. Najczęściej zgłaszacie, że ślimaki są ospałe, nie kopulują, albo kopulują, ale potem szybko zdychają (zanim zdążą złożyć jaja).
Tak, jak już zaznaczyłam, pozostał miesiąc, więc warto szybko działać i usprawnić warunki na reprodukcji. Po pierwsze, należy dobrze przyjrzeć się wilgotności i temperaturze, czy nie przekraczają krytycznych wartości. Tu szczególnie mowa o zbyt dużej wilgotności. Ważne też, aby nie badać wilgotności gdzieś wysoko w pomieszczeniu, ale przy podłodze, czyli na wysokości przebywania ślimaków. Należy sprawdzić czy podłoga osusza się po nocy, czy może pozostaje wilgotna i przez cały dzień (kiedy ślimaki powinny mieć sucho), paruje i oddaje wilgoć. Kolejnym istotnym czynnikiem jest usprawnienie wentylacji. W pomieszczeniu reprodukcyjnym nie może panować zaduch, musimy zapewnić stały dopływ świeżego powietrza. Jeśli wentylacja nie jest na tyle wydajna, to po prostu otwórzcie drzwi/bramy podczas mycia. Można pozostawić je otwarte na cały dzień (kiedy na dworze jest sucho) i zrobić porządne przewietrzenie.
Natomiast jeżeli ślimaki zdychają (i nie jest to spowodowane zbyt dużą wilgotnością), to najprawdopodobniej namnożyły się roztocza. Z roztoczami można w dalszym ciągu prowadzić reprodukcję, ale trzeba szybko i skutecznie je unicestwiać, no i oczywiście liczyć się z dużo mniejszą efektywnością reprodukcji.
Piszcie, jeśli macie jeszcze inne pomysły na usprawnienie reprodukcji.
Powodzenia
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń