środa, 27 stycznia 2016

Rozpoczęcie reprodukcji w sezonie 2016 - wybudzanie ślimaków

Już tylko kilka dni pozostało do wypuszczenia ślimaków na stoły. W tym terminie rozpoczynamy reprodukcję Mullera, natomiast Maxima musi jeszcze poczekać miesiąc. Na dwa dni przed wyłożeniem ślimaków na stoły, nagrzewamy pomieszczenie i sprawdzamy możliwość utrzymania wysokiej wilgotności. Cała reprodukcja rozpoczyna się od etapu wybudzania, który powinien przebiegać sprawnie i możliwie krótko. Temperaturę ustawiamy stosunkowo wysoką (ok 230C-240C), a wilgotność utrzymujemy na poziomie powyżej 90%. Z doświadczenie zapewniam, że tak wysokiej wilgotności nie da się utrzymać przez cały okres wybudzania bez użycia sprzętu. Najlepiej sprawdzają się zamgławiacze ultradźwiękowe, choć można również użyć dobrej jakości nawilżaczy. Natomiast, na pewno nie da się utrzymać wilgotności poprzez polewanie podłogi i ścian czy wieszanie mokrych prześcieradeł. 

Podczas etapu wybudzania istotne jest również zadbanie o odpowiednie nawilżenie ekranów i dostarczenie paszy wybudzającym się ślimakom. Pamiętajmy jednak, aby nigdy nie polewać  wybudzających się ślimaków, można jedynie delikatnie zraszać ekrany i paśniki. Nigdy nie lejemy wody na leżące, wciąż zahibernowane ślimaki, gdyż w ten sposób najłatwiej jest je utopić. Jeśli zalejemy zasklepionego ślimaka wodą i pozostawimy w takim stanie, to nic innego jak doprowadzimy do jego uduszenia. Ślimaki wychodzą ze stanu hibernacji naturalnie w cieple i wilgotności. Jedne szybciej, drugie wolniej, ale zawsze samoistnie budzą się ze snu. Taki sposób wybudzania jest najbardziej naturalny i zdrowy dla ślimaka.

Niektórzy preferują inne metody wybudzania, bardziej agresywne, polegające na zastosowaniu szoku termicznego, zanurzania ślimaków w wodzie. Oczywiście w ten sposób też doprowadzimy do wybudzenia ślimaków i z pewnością efekt osiągniemy szybciej. Pozostaje natomiast pytanie, jaka śmiertelność towarzyszy takim metodom.

Jeśli znacie i stosujecie jeszcze jakieś inne sposoby, to proszę podzielcie się nimi.

wtorek, 5 stycznia 2016

Przygotowania do kolejnego sezonu hodowli ślimaków

Witam serdecznie w Nowym Roku 2016

Jeszcze dobrze nie weszliśmy w rytm pracy po długiej przerwie świątecznej, a tu już nadszedł czas przygotowań do kolejnego sezonu hodowlanego.

Do połowy stycznia składamy zamówienia na paszę, sterowniki, inkubatory, torf i inne drobiazgi potrzebne podczas reprodukcji, tak aby wszystko zdążyło do nas dotrzeć do końca stycznia. Reprodukcję Mullera rozpoczynamy na przełomie stycznia i lutego, a Maximy na początku marca. Oczywiście kilka dni przesunięcia nie zrobi różnicy, ale pamiętajmy, że nie warto za mocno opóźniać początku reprodukcji, ponieważ możemy nie zdążyć pozyskać wystarczającej ilości kokonów. Reprodukcję prowadzimy najdłużej do połowy maja. Ślimaki z kokonów złożonych w drugiej połowie maja i później mają małe szanse na dorośnięcie w naszych warunkach, choć oczywiście wszystko zależy od pogody i zagęszczenie na polu.

Hodowcy pierwszoroczni z pewnością kończą wyposażać swoje pomieszczenia reprodukcyjne. Wszystko jest nowe i świeże, więc w waszym przypadku wystarczy jedynie przeprowadzić dobre testy na utrzymanie odpowiednich warunków (temperatura, wilgotność) przed wypuszczeniem ślimaków na stoły. 
 
Inaczej sprawa wygląda w przypadku "starszych " hodowców. Tutaj do głównych czynności przygotowawczych należą: przegląd stołów reprodukcyjnych i przeprowadzenie porządnej dezynfekcji zarówno stołów, pomieszczenia reprodukcyjnego i wszystkich znajdujących się tam sprzętów. W hodowlach prowadzonych kolejny rok z rzędu dezynfekcja jest niezwykle ważna, gdyż tylko w ten sposób możemy zapobiec lub choćby opóźnić pojawienie się roztoczy. 

Często dostajemy pytania jakimi środkami taką dezynfekcję należy wykonać. Otóż my stosujemy środek Pol-Lena Farma JK. Jest to skuteczny środek do odkażania pomieszczeń inwentarskich, jak i sprzętu. Odpowiednio przygotowanym roztworem myjemy stoły, skrzynki, inkubatory i całe pomieszczenie. Należy tylko pamiętać o spłukaniu wszystkiego wodą po upływie ok. 30 minut od dezynfekcji. 

Polecamy również coroczne wapnowanie pola. Co prawda zabieg ten należało wykonać późną jesienią, ale jeśli jeszcze ktoś tego nie zrobił, to nic straconego. Przy najbliższym ociepleniu, można z powodzeniem wysypać wapno, które wraz z odmarzającą wodą wniknie w strukturę gleby i odkwasi ją.

Powodzenia w dalszych przygotowaniach i do usłyszenia wkrótce.