niedziela, 18 października 2015

Zbiory ślimaków 2015 - po przymrozkach

Zbiór Mullera

Po chwilowych przymrozkach znów mamy "ładną" pogodę. Jest bardzo wilgotno i stosunkowo ciepło, więc ślimaczki, których jeszcze nie zebraliśmy znów żerują na całego.
W tej chwili dokańczamy zbór Mullera. Jest to już ostateczny zbiór tego ślimaka, co wiąże się u nas ze znoszeniem paśników z pola. Tak w tej chwili wygląda pole, gdzie hodowany był Muller.




Wszystkie paśniki zdejmujemy z pola, następnie dokładnie myjemy (dezynfekujemy) i składujemy pod przykryciem.





Staramy się wybrać wszystkie ślimaki z pola, nawet te najmniejsze.
Mamy odbiorców na tzw. niedorostki, czyli ślimaki, które nie zdążyły dorosnąć, i choć cena za niedorostki nie jest za wysoka, to i tak lepiej je sprzedać, niż pozostawić na polu.





Zbiór Maximy


Jeśli chodzi o pole, na którym hodowana była Maxima, to sprawa wygląda nieco inaczej. Tego poletka jeszcze nie zamykamy. Codziennie zbieramy tylko pięknie dojrzałe okazy. Maxima jest ślimakiem bardziej wytrzymałym, dlatego nie spieszymy się aż tak z jej zbiorem. Dajemy ślimakom czas na dorośnięcie dopóki temperatura jest wciąż na plusie. A prawdopodobnie będzie jeszcze tak przez przynajmniej kolejne dwa tygodnie. Jest to wystarczająco długi czas, żeby znaczna część obecnych niedoroskków dojrzała. 
 
A tak wyglądają nasze Maximy żerujące w perko.


Cieszymy się bardzo, że wciąż mamy perko na polu, ślimak w perko osiąga zdecydowanie większe rozmiary niż na samej paszy, dlatego szczerze polecam - dbajcie o utrzymanie roślinności na polu przez cały okres tuczu. 

Utrzymanie dorodnego perka do tej pory jest wygodne i ekonomiczne, ponieważ nie musimy już karmić ślimaków paszą, ślimaki dalej dorastają na samej roślinności.     

 


poniedziałek, 12 października 2015

Zbiory ślimaków na przymrozkach

U nas zbiory nadal w toku, choć muszę  przyznać, że pogoda trochę pokrzyżowała nam plany. Sporo jeszcze niedorostków zostało nam do zebrania, a tymczasem w nocy zaczęły się przymrozki. Dzisiaj w ciągu dnia mieliśmy deszcz w połączeniu ze śniegiem, a to aura nieszczególnie przyjazna zbiorom ślimaków. Sam deszcz i spadek temperatury do zera nie stanowi zagrożenia dla ślimaków pod warunkiem, że mają się gdzie schować. Jeśli wciąż macie ma polu perko, to przy temperaturze zera stopni, ślimaki schowają się w liściach, pod paśnikami lub częściowo wkopią w ziemię i przeżyją. Śmiejemy się wówczas, że mamy już ślimaki w stanie hibernacji, więc jeden etap z głowy. Ale z drugiej strony trzeba bacznie obserwować prognozę pogody i na wypadek wystąpienia większych przymrozków, koniecznie wszystkie ślimaki wyzbierać z pola.
Według długoterminowej prognozy dla naszego regionu, czyli Wielkopolski, już od jutra pogoda ma się poprawić, znów będą "ciepłe" dni, bo aż 10-120C i, co najważniejsze, ciepłe i wilgotne noce.

UWAGA: w tym okresie nie zostawiajcie już zebranych ślimaków w workach na dworze. Jest już zbyt zimno, żeby pozostawić ślimaki bez żadnej osłony na zimnym wietrze. Zresztą przy tak niskich temperaturach, ślimaki nie będą się już wypróżniać. Najlepiej, jeśli bezpośrednio po zebranie opłuczecie je letnią wodą w celu obmycia skorup z resztek ziemi i na noc przeniesiecie do budynku. 

wtorek, 6 października 2015

Zbiory ślimaków 2015 - ciąg dalszy

Zbiory ślimaków w tym roku będą szczególnie długo trwały. Choć zebraliśmy już prawie całą zakładaną ilość Mullera, to jednak nie zamykamy poletek, zawieszamy tylko zbiory na kilka dni. W poprzednich latach, o tej porze roku, trzeba było się spieszyć ze zbiorami ze względu na bardzo zimne noce. Ślimak wówczas nie rośnie, więc przetrzymywanie go na polu nie ma większego sensu. W tym roku natomiast mamy bardzo sprzyjającą pogodę. Przed nami kolejne wilgotne i ciepłe noce, dzięki czemu znaczna część niedorotków ma szanse osiągnąć pełną dojrzałość.

Przenosimy się teraz ze zbiorami na Maximę. Spójrzcie na poniższe zdjęcie. Już nam się nie mieszczą pod paśnikami. Dla przypomnienia - jest to Maxima uzyskana z doświadczalnej reprodukcji poprowadzonej w tunelu. Na pewno duża jej część nie dorośnie, ale już na pierwszy rzut oka widać, że ilość pięknie wyrośniętej Maximy przerosła nasze oczekiwania.


Już niedługo napiszę, ile udało nam się zebrać w pierwszej klasie. W przypadku Maximy, również nie zbieramy jeszcze wszystkiego. Wybierzemy tylko wyrośnięte, a resztę pewnie pod koniec października, w zależności od pogody.